POŻEGNANIE Z DZIECIŃSTWEM

ZWR. 1
NA ŻOLIBORSKIM DWORZE BYŁ PRZEPIĘKNY GAJ
TAM ROSŁA DZIKA JABŁOŃ, TAM DORASTAŁAM I JA
POŚRODKU BLOKOWISKA NASZ PRYWATNY RAJ
NIEDOSTĘPNY DLA DOROSŁYCH, KTÓRYCH POŻARŁ ŚWIAT
…KTÓRYCH POŻARŁ ŚWIAT

ZWR. 2
TAM MAGIĄ PRZEPEŁNIONA BYŁA ZIEMIA I POWIETRZE
WIEDZIAŁ O TYM KAŻDY DZIECIAK, CZULIŚMY TĄ PRZESTRZEŃ
NAD NAMI ŚPIEWAŁ WIATR MELODIE, KTÓRYCH NIGDY WCZEŚNIEJ
NIE SŁYSZAŁO ŻADNE Z NAS, CHOCIAŻ BRZMIAŁY JAK TE WE ŚNIE
…KTÓRE SŁYSZYSZ TYLKO RAZ

ZWR. 3
TAM Z NIEBA NA NAS SPADAŁ DIAMENTOWYCH KROPLI DESZCZ
KTÓRY NAS KARMIŁ MARZENIAMI O TYM JAK TO JEST
BYĆ CZĘSCIĄ NIEBOSKŁONU I UŚMIECHAĆ SIĘ DO GWIAZD
I LATAĆ TAK WYSOKO, LATAĆ TAK…

REF.
LA, LA I LA, LA I LA, LA I LA, LA I LA, LA I LA, LA, LATAĆ
LA, LA I LA, LA I LA, LA I LA, LA I LA, LA I LA, LA, LATAĆ
LA, LA I LA, LA I LA, LA I LA, LA I LA, LA I LA, LA, LATAĆ TAK
LATAĆ TAK

ZWR. 4
NAD DNIAMI, NAD TYGODNIAMI, NAD MIESIĄCAMI, NAD LATAMI
– WCIĄŻ JESTEM SOBĄ
CHOCIAŻ CORAZ CIĘŻEJ JEST SIĘ UTRZYMAĆ NA POWIERZCHNI
– WCIĄŻ JESTEM SOBĄ
I NADAL MNIE GONI TEN ZAPACH JABŁONI, CO TRZYMAŁ MNIE PRZY ZIEMI
I JESZCZE TAM JESTEM I CZUJĘ, CHOĆ Z DALA JUŻ SŁYSZĘ JAK WOŁA MNIE ŚWIAT
– KTÓRY POŻREĆ MNIE CHCE